Błysk w oku, pewny krok, lekkie poddenerwowanie...
Dodatkowy zastrzyk energii, siły witalne, chęci do robienia wszystkiego!
Od kilku dni ludzie częściej się uśmiechają. Rodacy są zadowoleni!
Widzą świat w cieplejszych barwach.
Wszystko budzi się do życia.
Można zatem śmiało rzec : "Wiosna, Panie Sierżancie"!
Co roku na nią czekam i co roku cieszy tak samo.
To taki mój "pierwszy stycznia" - snuję plany i stawiam sobie cele.
Sprzątam, przerzucam stosy ubrań i sadzę kwiaty.
Wiosną wszystko się zaczyna.
Wiosna to stan umysłu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz