piątek, 17 października 2014

Czas na dynię

Rekord Polski pobity  - Karolina 598 kg!!!

Zwyciężczyni konkursu na największą i najcięższą dynię podczas XI Dolnośląskiego Festiwalu Dyni, który odbył się 12.10 we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym. 
Sezon dyniowy w pełni





Nasza czekała kilka tygodni, aż się z nią rozprawię.
Jak widać na załączonych zdjęciach, rozprawić z nią postanowił się jeszcze ktoś :)




Szczególnie cenna jest ta o pomarańczowym miąższu - im kolor intensywniejszy, tym więcej zawiera witamin.
Co ważne - nie traci ich podczas gotowania. 
Beta-karoten w organizmie przekształca się w witaminę A- poprawia wzrok i działa przeciwnowotworowo. 




To wciąż niedoceniane warzywo, bogate w witaminy (A,B,C, PP) i minerały (fosfor, wapń, żelazo, potas   i magnez)
Posiada wiele leczniczych właściwości.
Dlaczego przypominam sobie o niej dopiero jesienią?!?
Same plusy - oczywiście poza oczywistymi walorami smakowymi

*    Działa odkwaszająco na organizm
*    Wzmacnia układ odpornościowy
*    Zwiększa płodność, poprawia sprawność seksualną (ze względu na zawartość cynku)
*    Niskokaloryczna (10 dag to 28 kcal) – poprawia przemianę materii
*    Spożywanie pestek dyni pomaga zapobiegać miażdżycy, olej w nich zawarty obniża poziom „złego” cholesterolu (LDL)
*    Pestki działają przeciwpasożytniczo
*    W 100g pestek znajduje się aż 550 mg magnezu (około 150% dziennego zapotrzebowania)
*    Pestki dyni to najbardziej przystępne źródło łatwo przyswajalnego cynku – mężczyźni potrzebują go czterokrotnie więcej – ich niedobór powoduje dolegliwości związane z prostatą.
*    Olej z pestek dyni  należy do najcenniejszych (           i najsmaczniejszych) tłuszczów roślinnych. 

Muszę to jeszcze przetłumaczyć na język dziecięcy         i przekonać Stasia do jedzenia dyni

Tyle wprowadzenia, teraz do dzieła!

Najprostsza na świecie, smak dzieciństwa – zupa dyniowa. Słodka i sycąca. 




Składniki:

1 kg miąższu dyni
1 l pełnotłustego mleka
1 szklanka wody
1 łyżeczka soli

Przygotowanie:

Dynię  pokroić na kawałki – kosteczki 2 cm, wrzucić do garnka, dodać wodę.
Zagotować i przez kilka minut gotować na niedużym ogniu. Gdy dynia zmięknie, możemy zmiksować na gładką masę. Następnie dodajemy mleko i przyprawiamy według uznania- u mnie przeważa słodkawy smak. Pod koniec gotowania dodaję gotową zacierkę, (która niestety zwiększa kaloryczność) cały czas mieszając.

Et voila!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz