Dostosowując się do naszego syna, stworzyliśmy swój rytm dnia.
Budzimy się ok 6 rano. Ok, to Staś budzi nas. Mimo skromnego zasobu słów potrafi zawalczyć o swoje: najpierw kilkakrotnie wypowiedziane rozczulającym tonem MAMA, następnie podaje do ręki pilota do telewizora. To czas radosnych piosenek na Baby TV i Królika Piotrusia na Mini Mini.
[Założę się, że większość jest przeciwna oglądaniu bajek przez takie maluchy. Teoretycznie. Pewnie jest tak jak z muzyką disco polo- nikt nie słucha, ale wszyscy znają słowa].
O 7 udajemy się wszyscy do kuchni. Na śniadanie!
Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia: naładowuje nas energią i zapewnia dobre samopoczucie.
Celebrujemy ten czas.
Sprawia że każdy poranek jest wyjątkowy. Nasz!
Przyłączam się do projektu Szczeslivej - http://www.szczesliva.pl/sniadanie-u-szczeslivej-projektsniadanie/, codziennie dawka inspiracji śniadaniowych.
Choć przygotowywanie śniadania jest jego równie przyjemną częścią, czasami sympatycznie
pójść na gotowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz