Uwielbiam ten moment. Co roku ta chwila jest wyjątkowa. Gdy śnieg jeszcze skrzypi pod butami a nad głową rozlega się pierwszy radosny świergot. Uciekam do lasu przed smogiem, wywijam orła w mokrych adidasach na lodzie i uśmiecham się szeroko, jak się da.
Jest tyle prostych rzeczy dookoła, z których można się cieszyć. Warto szukać szczęścia w zwykłych chwilach.
Powietrze pachnie i trawa zielenieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz