Zgodnie z zasadą „wszystko albo nic” opanowała mnie mania szycia.
Spędziłam w ten sposób cały piątkowy wieczór i część nocy.
Sprawdzony 34 letni sprzęt Łucznik Radom, który zeszłej niedzieli
przywiozłam od teściowej nie zawiódł mnie.
Moja mama też ma taki model, który spełnia rolę koła
ratunkowego, gdy Łucznik w motyle nie daje rady.
Okazało się, że im prościej, tym lepiej.
Nadal jestem na szarym… początku. Dosłownie szarym.
Po wczorajszym seansie wszystko jest szare w białe gwiazdki.
Tym sposobem zrobiło się u nas świątecznie. Już myślę o kolejnej wizycie w tkaninowym
raju [w którym na marginesie widzę spore
zagrożenie dla budżetu domowego]
A co powstało podczas
nocnych poczynań prezentuje poniżej.
Miłego dłuuugiego weekendu :)
Podusia i cienka kołderka/ kocyk/narzuta na łóżko |
Kolejna czapa i komin |
Wyszło wspaniale, no i do tego świetne zdjęcia :) Piękny, dobrej jakości materiał wybaczy nawet drobne niedociągnięcia w szyciu ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Ja też zaczynałam od szycia na starym Łuczniku po teściowej, ponoć te nowe są gorszej jakości. Pozdrawiam
śliczności! Gdzie można dostać taki materiał w gwiazdki?
OdpowiedzUsuńMateriał można kupić między innymi na allegro :)
OdpowiedzUsuńpiękne gwiazdki :)
OdpowiedzUsuńŚliczna pościel i lampki! :)
OdpowiedzUsuńGdzie je Pani kupowała? Zużywają dużo prądu?
Aneta
Dziękuję. Kule zakupione na http://www.cottonballlights.pl/
UsuńOdnośnie zużycia prądu to producent zapewnia :
"W zależności od zestawu:
"10" żaróweczki zużywają 0,84 W (cały zestaw 8,4W)
"20" żaróweczki zużywają 0,84 W (cały zestaw 16,8W)
"35" żaróweczki zużywają 0,78 W (cały zestaw 27,3W)
"50" żaróweczki zużywają 0,62 W (cały zestaw 31,2W)
czyli, przykładowo: girlanda z 20 kul, świecąc się całe noce (po 8 godzin) przez 365 dni, zużyje prąd za około 30 pln." (http://www.cottonballlights.pl/faq)