Miałam sporo twórczych planów na miniony weekend.
Niestety przeziębienie rozłożyło mnie na łopatki - byłam nie do SZycia!
Powoli nadrabiam, powstały nowe poduszki na kanapę.
Pracuję też nad niespodzianką,o której wspominałam przed weekendem.
Przybywa świątecznych materiałów, tasiemek i pomysłów. Szkoda, że doba ma tylko 24 godziny- energii i pomysłów starczyłoby mi na dłużej.
Tym zajmę się w pierwszej kolejności - domyślacie się co to może być?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz